18 października 2011

Fatalny debiut


Ale skoro już powstał, to pokazuję... ;-)

Oto moje pierwsze strony art-journala.

Bazowałam na dwóch wyzwaniach:
-na blogu liftonoszek"Jestem...",
-na blogu scrap.com.pl"#13".









Pierwsze koty za płoty albo pierwsze śliwki robaczywki, jak to się mawia... ;-)

Jak stwierdzę, że te strony są beznadziejne, to po prostu je wyrwę, pogniotę i wyrzucę!

Zastosowałam tu jakże "bogatą" paletę materiałów:
papiery, kropelki w płynie, glosy i crackle accents ze sccrap.com.pl.

Notes wygrany u Kulki!:-)

Pozdrawiam jesiennie!:-)

P.S. A ja zamiast przygotowywać się do czwartkowej obrony, to scrapuję i bloguję!
Dajcie mi kopa, żebym się wzięła do roboty!
;-)


21 komentarzy:

  1. daję Ci kopa :) ale do odpoczywania i leniuchowania oraz relaksowania ;)
    a następne wpisy pójdą Ci lepiej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe... no wiesz jak to jest.. przed obroną jest nagle tyyyyle spraw do załatwienia, tyle rzeczy do zrobienia... więc scrapuj, a co! :D
    A wpis.. no cóż- journal jest Twój i dla Ciebie.. Tobie ma się podobać .. więc tak jak mówisz.. jak będzie trzeba, to wyrzuć :) Choć moim zdaniem ta liściasta strona jest całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty się relaksuj a jak będą atakwać to się obroń! i już ! Ja sie na scrapach nie znam ale całkiem zgrabnie kolorowo :))

    OdpowiedzUsuń
  4. No, wiedziałam, że znajdziesz dla notesu odpowiednie zastosowanie:-) Ja się art-journala jeszcze nie dorobiłam...:-)
    Kopa nie daję, bom nieagresywna, co najwyżej lekkiego szturchańca;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super że sie przyłączyłaś do zabawy:) Fantastyczny debiut! O to właśnie chodzi w art żurnalach zeby przelewać na papier wszystko na co ma sie ochotę:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie to samo robię, kartkuję zamiast robić tonę innych zaległych rzeczy! Taki mechanizm odwracania uwagi....dobrze, że z tego też dobre rzeczy wynikają:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. carrantuohill, Anabel, ZUzanna, Al., Kulka, Agi, "Ducha" - dziękuję Wam, Dziewczyny!
    Relaks był przed kompem, oglądając m.in. Wasze prace!
    Ale też był wielki stres!
    Bezsenna noc i skręcony żołądek... :-/
    Nareszcie jest już po!
    W następnym poście pochwale się z jakim rezultatem!;-)
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety też nie zawsze robię to co bym musiała ... samo życie ;)))) Pytałaś jakie stosuję wstążki do bombek karczochowych: do 8cm - 2,5cm, a do 10 cm - 4 cm, ale robiłam też z 2,5 cm, ale to droga przez mękę ... :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Haniu! Dziękuję za odpowiedź!:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zuzanko, serdeczne gratulacje :D
    wielka buźka dla Ciebie, za to, że byłaś dzielną dziewczynką!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Anabel! Dziękuje Tobie bardzo!:-*

    OdpowiedzUsuń
  12. fatalny? to ja nie wiem co jest dobre...

    OdpowiedzUsuń
  13. Duś, Mira! Nie oszukujmy się, nie jest to mistrzostwo świata.
    Mam nadzieję, że następny będzie lepszy...
    Dziękuję za odwiedziny i zostawiony komentarz!
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudo!

    Serdecznie dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa. Pozdrawiam ciepło i posyłam uściski.

    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest świetny!
    Mam nadzieję, że to już po obronie i że jest o.k.
    A jeśli chodzi o inspiracje albumowe, to nie widzę problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu!
    Dziękuję za odwiedziny i za odpowiedź na moje pytanie!
    Jest mi niezmiernie miło!
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. trening czyni mistrza:) co ty się kochana przejmujesz:) najważniejsze że zmierzyłaś się z nową formą:) i zdradzę ci w tajemnicy ze ja też nie jestem zadowolona-niekiedy z większości moich prac!!! nie poddawaj się i próbuj dalej!!! najgorsze jest jak się porównuje swoje prace do innych! a każda praca jest jedyna w swoim rodzaju.. bo jak z pieczeniem ciast- jeden przepis ale ile gospodyni to każdy placek inny:))))))))))))))))))) jak dla mnie- pierwsze koty za płoty a nie żadne śliwki robaczywki:) pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  18. Marzenek^83 - dziękuję za odwiedziny i bardzo miły komentarz!:-)
    Masz rację! Nie poddaję się i próbuję dalej!:-)
    Pozdrawiam serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń